Panie z ruchu feministycznego zniesmaczone wszechobecnym podziałem między płciami, wykonały kolejny krok na drodze do równouprawnienia. Wystosowały odpowiednie pismo do Ministra Edukacji, w którym zawarta jest prośba o utworzenie rodzaju żeńskiego dla każdego słowa.
Idąc za przykładem pani ministry Muchy, która to jako jedna z pierwszych zauważyła ten podział, feministki z panią Joanną Sz. i Magdalenś Śr. na czele dzielnie walczą o zrównanie a w dalszej kolejności zatarcie podziału na płci. Przykłady słów, które trzeba sfeminizować między innymi słowa: człowiek (kobieta-człowieka), ojciec (kobieta – ojca), mąż (kobieta – mąża). Ponieważ mężczyzna jest już sfeminizowane, więc rodzaj żeński mężczyzny musi pozostać mężczyzna, co stwarza pewną nieścisłość, natomiast facet zostanie zmieniony na kobieta=faceta, lub jak już kiedyś było facetka. Również każde męskie imię według w/w pań powinno mieć żeński odpowiednik, np. Adam zmieniłby się w Ewę czy coś takiego.
Antyfeministki, czyli kobiety, są przeciwne tym zmianom, ponieważ, miast zacierać różnicę należałoby je uwypuklić, gdyż coraz częściej mężczyzna to kobieta i odwrotnie.