Jak donoszą media, matka Madzi z Sosnowca, czyli Katarzyna W., żąda zadośćuczynienia za śmierć swojego dziecka, od producenta kocyka. Jak wiadomo, kocyk bezpośrednio przyczynił się do śmierci dziecka.
Adwokat żony Bartka, wniósł pozew w którym domaga się miliona dolarów odszkodowania za poniesione straty moralne i śmierć dziecka. Katarzyna W. jest zupełnie niewinna. Specjaliści od bezpieczeństwa w domach, domagają się wymiany drewnianych progów, na puchowe, które to będą amortyzować upadek z wysokości 80 cm. Gdyby półtorej roku temu wprowadzono do użytku podobne progi, udałoby się uratować dziecko, chyba, że upadłoby na płytki ceramiczne w łazience. Je również należy zastąpić upadkoodpornymi materiałami. Co bardziej przezorni chcą wymienić stal, drewno i inne twarde materiały użytku domowego na miękkie. Kocyki zaś powinny być z domieszką papieru ściernego, aby raz chwycone dziecko nie mogło się z niego wysunąć.