Podatek mandatowy wliczony w paliwo

Obecnie w Polsce jak i na świecie obowiązuje zasada, jeśli nie dasz się złapać, możesz jeździć jak chcesz, łamać przepisy dowolnie. Z drugiej strony kierowca jeżdżący zgodnie z przepisami, bezpiecznie, może popełnić niewielkie wykroczenie, nawet nieświadomie a za nim będzie patrol drogówki i taki jeżdżący przykładnie kierowca dostanie 100 zł mandatu i 6 punktów karnych. Czy jest to sprawiedliwe, pada pytanie? Oczywiście, że nie!. Polska jako pierwszy kraj na świecie wprowadza podatek mandatowy, wliczony w cenę paliwa. Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem, rzecze pisemnie Biblia i mając to na uwadze, wiedząc, że 100 % kierowców popełnia wykroczenia drogowe, często mimowolnie co przy obecnych remontach jest nieuniknione, wprowadza się z dniem 1. stycznia 2014 roku podatek mandatowy w wysokości 5 % ceny benzyny i oleju napędowego. Po tym terminie jako kary, będą stosowane tylko punkty karne, a minimalna ich ilość to 5, za najmniejsze wykroczenie. Przecież obecnie – mówi minister – składki zdrowotne płacą wszyscy, a w ciągu roku choruje i korzysta z tych pieniędzy tylko kilkanaście procent obywateli. Podobnie z mandatami, tylko niewielki procent płaci mandat, natomiast reszta nie daje się złapać, siejąc popłoch na ulicach. W pewien sposób „złapiemy wszystkich”, mówi minister.

Policja karze się przykładnie

Policjanci z drogówki , jak prawdziwi stróże prawa, dbający o bezpieczeństwo i przestrzeganie przepisów, zaskoczyli kierowców swoją nową akcją.

Mianowicie każdy policjant przekraczając prędkość, dobrowolnie poddaje się karze z taryfikatora, a ukarać go będzie mógł każdy użytkownik ruchu drogowego, jeżdżący zgodnie z przepisami lub nie, lub sam zainteresowany. Pomysł ten zrodził się w głowie ministra finansów, po konsultacji z księdzem spowiadającym stróżów prawa. Sama spowiedź i pokuta za łamanie przepisów,  nie załata dziury budżetowej, zauważa minister.