Ty świnio! Od dziś to komplement?

Pewien naukowiec brytyjski, słynący głównie, jak na prawdziwego naukowca przystało, z nienawiści do religii, zauważył ostatnio, na swoim twitterowym koncie, że płód jest w mniejszym stopniu człowiekiem niż dorosła świnia.

Swój nieabsurdalny, naukowy wywód oparł głównie na kwestii bólu w obu przypadkach. Płód ludzki (podobno) podczas rozrywania go, nie czuje bólu, w przeciwieństwie do zabijanej świni. Naukowiec ów zapewne nie słyszał (jak na naukowca przystało) o takim naukowym osiągnięciu, jak znieczulenie i narkoza w której to dowolne stworzenie można kroić bezboleśnie na kawałki. Osobnik taki, podobnie jak płód, nie odczuwa bólu. A ponieważ stan taki może trwać znaczny okres czasu, (może nie 9 miesięcy) można porównać człowieka znieczulonego do płodu (patrząc tylko na to, że ani jedno ani drugie stworzenie nie odczuwa bólu). Tym sposobem dochodzimy do naukowego niepodważalnego stwierdzenia, że pan ów według swoich słów podczas jakiejkolwiek operacji podczas której nie odczuwa bólu, jest wg własnych  słów „ w mniejszym stopniu człowiekiem, niż dorosła świnia”. Stąd już krótka droga, do odbierania życia dorosłym ludziom, którzy chwilowo stracili człowieczeństwo, będąc nieświadomymi, nieczującymi bólu. Naukowiec ów, zapewne nie wywnioskował, że żadna świnia nie może stać się człowiekiem, a płód ludzki już nim jest. Nie ograniczajmy się, może zamiast aborcji, stosować uśmiercanie noworodków pod narkozą.

Z góry przepraszam wszystkie urażone świnie, które mogły poczuć się nieludzko, porównywane do płodów.

więcej: onet.pl